Różowe onuce

Czasem zastanawiam się jak odbierają Cię inni. Co widzą ludzie, którzy kojarzą Cię zaledwie przelotnie, ale również ci, których znasz trochę lepiej i dłużej. Co myślą? Dziwak, niedzisiejszy, nieprzystający do naszych czasów, ekscentryk, za późno urodzony, niemodny, niedostosowany? Bez znaczenia. Pierwszym przymiotnikiem, który przychodzi mi do głowy, gdy myślę o Tobie jest słowo „wolny”. Widzę…Continue reading Różowe onuce

Kwiaty we włosach

Kalendarze. Przechowywane latami. Były namiastką pamiętników, których nigdy nie pisałam. Trafiały do nich wszystkie mniej i bardziej znaczące wydarzenia. Przeglądając je wracałam wspomnieniami do ważnych spotkań, dawnych znajomych, zapomnianych już wydarzeń. Pewnego upalnego wieczoru – rozczarowana wszystkim i bez nadziei na cokolwiek –  zniszczyłam je. Kolorowe okładki fruwały po pokoju targane moją złością. Miesiące i…Continue reading Kwiaty we włosach

Schabowy z kapustą

Wtorek. Zaskoczony nagłym zatrzymaniem niecierpliwie chodził od okna do drzwi i z powrotem. Apetyt na życie nie pozwalał mu usiedzieć w jednym miejscu. Swoim zwyczajem żartował ze wszystkimi pielęgniarkami i wypytywał kiedy wyjdzie. Przecież bolał go tylko brzuch. Tymczasem na zewnątrz w promieniach sierpniowego słońca toczyło się życie i czekały jego plany.  Środa. Pół roku.…Continue reading Schabowy z kapustą

Szelest kurtyn

Mimo upływu lat obraz tych wieczorów jest bardzo wyraźny. Czekałam na nie z niecierpliwością, pragnęłam kolejnych i kolejnych. W te dni moja mama zakładała odświętne ubrania i z aksamitnych szkatułek wyjmowała biżuterię, której zazwyczaj nie nosiła. Pięknie układała swoje jasne włosy, twarz ozdabiała subtelnym makijażem i na koniec sięgała po niewielką, elegancką torebkę. W oparach…Continue reading Szelest kurtyn

Buty

Budapeszt skąpany w majowym słońcu. Czas jeszcze nie wakacyjny, ale miasto, jak zawsze tętniące turystami i atmosferą, którą tworzą. Przez kilka dni przemierzałam kilometry próbując odkryć specyfikę tego miejsca. Na koniec zaplanowałam wędrówkę brzegiem Dunaju. Trasa od Mostu Łańcuchowego w stronę Parlamentu, z pięknym krajobrazem Budy ciągnącym się po drugiej stronie rzeki. Wiedziałam jakie widoki…Continue reading Buty

Krzesło

Od wielu lat spoglądam tam niemal codziennie. Z okien kuchni mam widok na rozległą działkę i mały, drewniany dom. Zamiast ruchliwej, głośnej ulicy albo odsłaniających prywatność okien, widzę zieleń. Biały dom z dużym ogrodem, wciśnięty między bloki i ogromne wille. Drzewa owocowe, grządki z warzywami,  kwiaty oraz krzewy malin i borówek. I krzesło. Stoi tam…Continue reading Krzesło

Magia wykuta w kamieniu

Nie zobaczycie przy szosie znaku drogowego z nazwą tej wsi. Nie zobaczycie w tej osadzie domów, dymu z kominów, kwiecistych ogrodów, bawiących się dzieci czy biegających psów. Nie zobaczycie jej mieszkańców pozyskujących surowiec w pobliskim kamieniołomie, by z pasją tworzyć wyroby kamieniarskie. Nie zobaczycie tego wszystkiego, ponieważ podkarpacka wieś Stare Brusno już nie istnieje. Jej…Continue reading Magia wykuta w kamieniu

Leśna dama

Zobaczyliśmy ją w oddali i ten widok niezmiernie nas zaskoczył. Na przestrzeni wielu lat byliśmy w tym lesie wielokrotnie, ale nigdy wcześniej nikogo tam nie spotkaliśmy.  Początkowo była jedynie świetlistą plamą podążającą w naszym kierunku. Z czasem nabierała kształtów i kolorów. Stopniowo stawała się drobną, jasną postacią zbliżającą się coraz bardziej. Gdy wreszcie spotkaliśmy się…Continue reading Leśna dama

Miejsca z duszą

Mam słabość do starych murów i zapisanej w nich przeszłości. Podróżując, wypatrzę na trasie  każdy zamek, pałac czy dwór. Zawsze przyciągają moją uwagę, bez względu na to, czy są to zaledwie fragmenty obiektów, czy okazale odbudowany, świecący blaskiem budynek. Wszystkie kryją w sobie kawałek naszych dziejów i mają niepowtarzalny klimat. Intrygują mnie swoją historią, architekturą,…Continue reading Miejsca z duszą